Sesja "Poznanie i akceptacja siebie"
przed...
Wydawało mi się, że sesja przyszła jakby za szybko. Tyle pilnych spraw na mojej głowie, tyle niedokończonych zadań, nieprzeczytanej lektury... Walka duchowa trwa - Czy warto jechać? Czy to coś pomoże? Zgłosiłam się - konsekwentnie pojadę. (...)
Co mi dała sesja?
WOLNOŚĆ. Coraz mniej "muszę", "powinnam", "wypada"... Coraz więcej "chcę", "wybieram", "decyduję"! Nie muszę być doskonała. Jestem sobą, jestem autentyczna - z całą moją grzesznością, kruchością, ale i równocześnie, z dobrem, pięknem... (To "i" ma ogromne znaczenie!)
Przyjechałam na Trzeci tydzień rekolekcji ignacjańskich i wiedząc, że będziemy rozważać mękę naszego Pana, powiedziałam mu szczerze: Panie chcę być z Tobą, chcę być blisko, ale nie wiem, na ile będę mogła Ci towarzyszyć, na ile dam radę?
To nie ja Mu towarzyszyłam, ale On mnie. To nie ja poszłam z Nim, ale On ze mną na Moją Drogę Krzyżową. Poszedł ze mną jeszcze raz w te momenty, gdy byłam w życiu zdradzona, gdy dwukrotnie byłam porzucona i chorowałam z miłości. W te momenty, gdy życie ze mnie uchodziło, gdy byłam naga i bezbronna.
Wszystkim sceptykom i niedowiarkom takim jak ja, polecam szczerze i uczciwie z całego serca Rekolekcje Ignacjańskie. To co przeżyłem na Fundamencie Ćwiczeń Duchowych św. Ignacego Loyoli, w dniach 28.04.09 - 03.05.09r. przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Do Ignacjańskiego Centrum Formacji Duchowej w Gdyni (wspaniałego pod każdym względem) przyjechałem wewnętrznie rozbity i zrezygnowany a wyjeżdżałem na skrzydłach wiary, nadziei i Bożej miłości. BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI !!!
Tadeusz
Nie znałam Boga. Ale… Zawsze za Nim tęskniłam. Na rekolekcjach Fundamentu odkryłam, że była to bardzo wielka tęsknota. Niewyobrażalnie wielka. Chcę o niej napisać balladę. Balladę o pewnym ziarenku.
Pytanie, co jest tam w środku, w samym środeczku, na największych głębokościach jestestwa, towarzyszyło mi od zawsze. Odkąd pamiętam. To "coś" nie dawało mi spokoju, bo nie umiałam dokładnie określić, czym jest. Pytałam więc, szukałam odpowiedzi. Bardzo istotne było to w wieku dorastania, kiedy trzeba było zastanowić się nad tym: kim jestem?; po co żyję?
O rekolekcjach ignacjańskich słyszałem kilkanaście lat temu od mojej siostry... wtedy myślałem, że to nie dla mnie. W ubiegłym roku, o rekolekcjach opowiadała mi moja Przyjaciółka. Zapraszała mnie na nie, ale ja jak biblijny Jonasz uciekałem od tej myśli.
(...)
Po przeżyciu tych rekolekcji mogę powiedzieć, że są one dla mnie pewną drogą do osiągania świętości oraz najlepszą inwestycją w siebie od kilku lat.
Jechałem na Fundament bez specjalnego uniesienia, żona była i mówiła że warto, także pomyślałem - "pojadę".
Wiedziałem również, że warto w tym czasie "odłączyć się" od telefonu, internetu itp. Trochę mnie to uwierało na początek, ale potem zacząłem smakować tej ciszy, milczenia między rekolektantami i wtedy Bóg zaczął do mnie mówić.
Poniedziałek, środa, czwartek, piątek
w godz. 10.00–12.00
oraz w godz. 15.00–17.00
W czasie trwania sesji/rekolekcji:
Poniedziałek, środa, czwartek, piątek
w godz. 15.00–16.30
Wtorek - nieczynne!
Odwiedza nas 660 gości oraz 0 użytkowników.