Chciałam w kilku słowach napisać swoje świadectwo, ale trudno pisać krótko o Bogu – Tym, który jest zaskakująco Nieprzewidywalny. Przez całe życie szukałam recepty na szczęście, niestety na własną rękę, ale wszystko szybko mijało i  nie nasycało. W końcu jak każdy poszukujący musiałam trafić na Boga, a spotkanie z Nim dało mi w sercu wszystko czego pragnęłam: pokój, radość no i oczywiście upragnioną miłość. Kiedy myślałam, że już jestem w Niebie okazało się, że to dopiero początek. W świetle widać było wyraźniej moje niedoskonałości więc wzięłam się ostro do pracy nad zmianą siebie i swojego życia.

Z myślą o dalszym doskonaleniu się pojechałam na II tydzień Rekolekcji. No i oczywiście znowu się zdziwiłam, bo usłyszałam, że mam się nie zmieniać. (W tym miejscu pragnę szczególnie podziękować ojcu, z którym miałam rozmowy :-).  Nie mogłam zrozumieć o co chodzi, czyżby czasami nie trzeba było robić nic tylko pozwolić się Bogu kochać?

To trochę nie pasowało mi do mojego pomysłu zdobywania wszystkiego trudem i drobnymi wyrzeczeniami – co przecież przyniosło niemałe efekty. I tak w końcu odkryłam na czym polega akceptująca, bezwarunkowa miłość Pana Boga – On nie wymaga abyśmy się zmieniali - wystarczy Go pokochać, nie ma wobec nas żadnych oczekiwań, ba nawet zaryzykuję stwierdzenie, że może lubi nas za nasze słabości, bo wtedy znów zdajemy się na Niego.

To dało mi też wskazówkę, jak mam kochać innych - wyzbywając się oczekiwań. Nie jest to łatwe szczególnie wobec bliskich, ale przynosi owoce, bo miłość i nasza i innych rozwija się na gruncie akceptacji i wolności. Przy okazji Pan Bóg w trakcie rekolekcji uwolnił mnie od skutków pewnego zranienia, ale o tym nadmieniam tylko by nie umknęło to, co dało mi największą radość na tych rekolekcjach - bliska obecność Boga.

Boże za wszystkie dary: za to, że pozwalasz mi się poznawać, za łaskę wiary, za każdego człowieka jakiego stawiasz na mej drodze z całego serca Ci dziękuję.

Dziękuję całemu Zespołowi Domu Rekolekcyjnego za organizację tego szczególnego czasu rekolekcji.

EW