II Sobór Watykański pod działaniem Ducha Świętego rozpoczął program odnowy duchowej idącej w różnych kierunkach. Jednym z jej aspektów jest wzrost zainteresowania różnymi formami modlitwy. Chrześcijanie nie zadowalają się już tylko modlitwą ustną, ale zwracają się do wyższej formy modlitwy - modlitwy kontemplacyjnej.
Przez długi czas modlitwę kontemplacyjną uważano za specjalny przywilej wielkich mistyków lub osób z klasztorów kontemplacyjnych. Wymawiano się od tej formy modlitwy, jako niemożliwej dla kogoś żyjącego normalnym życiem. A przecież Duch Święty poprzez II Sobór Watykański, a także inne znaki, wskazuje, że wszyscy ludzie są powołani do świętości, znaczącej głębszą więź z Bogiem przez miłość wyrażaną w modlitwie.
Bóg wszczepia w nasze serca wewnętrzny głód zażyłej, osobowej więzi z Nim, więzi, która wykształca się poprzez życie modlitwą. On sam zaprasza do słuchania tego, co mówi do nas przez słowa Pisma Świętego, byśmy słuchając uświadamiali sobie Jego pełną miłości obecność w nas. Świadomość tej obecności i nasza na nią odpowiedź tworzą postawę modlitwy kontemplacyjnej.
Modlitwa jest łącznością z Bogiem i to łącznością dwukierunkową. Gdy chcemy mieć dobry kontakt z kimś, musimy nie tylko mówić, ale także słuchać. I na tym polega trudność, bo każdego dnia wiele słyszymy, ale słuchamy bardzo rzadko. W dodatku w relacjach dwustronnych osoba, która ma do przekazania ważniejszą wiadomość, powinna mieć więcej czasu. W modlitwie jest całkiem jasne, kto ma ważniejszą sprawę do przekazania. Zatem powinniśmy spędzać więcej czasu na słuchaniu Boga niż na mówieniu do Niego. Myślę, że jedną z powszechnych trudności w modlitwie jest fakt, że zbyt wiele mówimy, a zbyt mało słuchamy.
Słowem najczęściej używanym w Piśmie Świętym jest imię Boga i Jego liczne tytuły. Niewiele rzadsze jest słowo: słuchać i Jego liczne synonimy: słyszeć, uważać, otwierać swoje uszy, nasłuchiwać itd. Ten fakt jest istotny, ponieważ mówi nam, jak ważne jest słuchanie słowa Bożego przekazanego w Biblii. Słowo Boże jest stwórcze, pełne mocy, zachęcające, pouczające, oczyszczające, pocieszające.
Nie możemy dobrze poznać człowieka, dopóki nie usłyszymy go mówiącego. Bo w tym, co mówi, odsłania siebie: swoje nadzieje i ambicje, radości i smutki, to, co lubi i czego nie lubi, całą swoją życiową filozofię. Po prostu to, jakim jest człowiekiem. Jeżeli uważnie słuchamy, możemy wiele się o nim dowiedzieć i lepiej go poznać.
Podczas modlitewnego rozważania niektórych fragmentów Starego Testamentu uświadamiamy sobie, że Bóg naprawdę nas kocha. Potrzeba nam tej świadomości, ponieważ na ogół nie kochamy samych siebie. Znamy siebie dogłębnie, wiemy o swojej słabości, egoizmie, swoich błędach i grzechach. Znając samych siebie dziwimy się, jak Bóg może nas naprawdę kochać.
Poniedziałek, środa, czwartek, piątek
w godz. 10.00–12.00
oraz w godz. 15.00–17.00
W czasie trwania sesji/rekolekcji:
Poniedziałek, środa, czwartek, piątek
w godz. 15.00–16.30
Wtorek - nieczynne!
Odwiedza nas 50 gości oraz 0 użytkowników.